środa, 3 sierpnia 2016

Ulubieńcy Lipca



Kolejny miesiąc za nami. Tym razem to Sierpień zawitał do nas więc czas pożegnać się z Lipcem a pierwszym krokiem do rozstania się z nim, jest pokazanie wam ulubieńców. Mam nadzieję, że w komentarzach podzielicie się swoimi ulubieńcami. Zwłaszcza chciałabym abyście polecali mi filmy.

Film miesiąca

„Zanim się pojawiłeś”


Ten uczuć gdy po obejrzeniu  filmu czujesz jak by wyrwał cząstkę Ciebie. Czujesz się nie kompletna. Brakuje ci czegoś i to tak mocno, że odczuwasz fizyczny ból.  Dawno nie płakałam tak mocno podczas i po zakończeniu seansu. Zawsze myślałam, że film jest poruszający gdy po skończonej projekcji rozmyślasz nad swoim życiem. Myliłam się, dobry  film to taki po zakończeniu którego nie masz siły myśleć o swoim życiu tak boli cię, że już koniec. Uwielbiam komedie i dramaty. Dlaczego lubię dramaty, to sama nie rozumiem. – Te zdania napisałam zaraz po obejrzeniu filmu.

Samą ekranizację chciałam obejrzeć już w czerwcu ale nie wyszło. Gdy tylko miałam taką możliwość obejrzałam film płacząc non stop. Książkę czytałam i byłam zauroczona całą fabułą, przez co bałam się, że film nie spełni moich oczekiwań. Przeciwnie, bardzo mi się spodobał. Mimo, że wiedziałam co mnie czeka za rogiem i jaką scenę zaraz ujrzę to i tak bolało. Obsada mistrzowska, emocje których mi dostarczyli są bezcenne. Polecam naprawdę polecam.



Piosenka miesiąca

Lubin feat. Ada- „Są takie dni”




Uwielbiam te piosenkę. Pokazał mi ją kolega Patryk (pozdrawiam haha)
Przepadłam. Zmusza do myślenia, skłania do refleksji, sprowadza mnie do poziomu podłogi. Ten tekst naprawdę trafia w sedno i opowiada o tym co czasami czuję. Też mam wrażenie, że wszyscy obok mnie to tylko marionetki i zastanawiamy się co ja tutaj robię. Po co jestem tutaj. Dlaczego nie tysiąc lat temu lub za tysiąc lat. Tylko teraz i tu. Czasami są takie dni. Przesłuchajcie bo warto. Może nie słucham na co dzień takich klimatów, jednak czasami właśnie takie piosenki trafiają do mnie najbardziej.

Kosmetyki miesiąca

Z pielęgnacji najczęściej używałam kremu z avonu z nasionami chia


„LINIA MATUJĄCA z aktywnym kompleksem na bazie nasion chia
Kremy z tej linii zawierają wyciąg z nasion chia i składniki matujące. Dzięki temu pomagają utrzymać optymalny poziom nawilżenia skóry, normalizują wydzielanie sebum, dostarczają skórze substancje odżywcze i matują te obszary, które mają skłonność do błyszczenia.
Matująco-nawilżający żel-krem AVON Nutra Effects Balance
Lekki żel-krem szybko się wchłania i pomaga regulować produkcję sebum. Nadaje skórze świeży, matowy wygląd, jednocześnie dogłębnie ją nawilża. Przeznaczony do stosowania na dzień i na noc – w zależności od potrzeb. Nie zawiera parabenów i sztucznych barwników. Testowany alergologicznie, odpowiedni dla skóry mieszanej i tłustej.
50 ml, cena regularna: 26 zł”

Krem całkiem przyzwoicie nawilża i matuje moją skórę. Czytałam opinię jakoby nie nadawał się pod makijaż. Jednak u mnie całkiem nieźle współpracuje z moimi podkładami (revlon i maybelline). Polecam często można go znaleźć na promocji.


Z kosmetyków do twarzy chciałabym wam polecić już kultowy produkt czyli bronzer marki bourjois.


Posiada drobinki jednak na lato jest świetny. Posiadam nr 2. Tak ma lekko pomarańczowy odcień.

Jedzenie miesiąca

Ciekawa jestem kiedy się ogarnę i w tej kategorii pojawią się fit zdjęcia haha









Cytat miesiąca


Cytat miesiąca to mój cytat #samouwielbienie, ale zwyczajnie podoba mi się to stwierdzenie i uważam, że jego przewrotność i możliwość interpretacji na 1000 sposobów ma coś w sobie.

„A gdyby tak nagle przestać odczuwać a zacząć czuć”

A jacy są wasi ulubieńcy?

enjoy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie przeczytam też twoje zdanie na ten temat. Zostaw komentarz będzie mi bardzo miło.

Copyright © 2016 Always Glamour , Blogger