środa, 23 listopada 2016

One Love Sound Fest 2016 - relacja

One Love Sound Fest 2016 - relacja
http://onelove.pl

One love jest dla Ciebie, jesli kochasz muzykę reggae.Jeśli ją znasz, a jeśli nie znasz w ogóle jej One Love Festival na pewno da Ci dobrą lekcję


Emocje opadły i pora wracać do rzeczywistości. Jakie emocje? Oczywiście po festiwalu One Love. Czekałam z niecierpliwością na te wydarzenie, odliczałam dni i tworzyłam swoje wyobrażenie i oczekiwania co do festiwalu. One love odbył się we Wrocławiu, na hali stulecia 19.11.2016 r. Bilety zamówiłam miesiąc wcześniej. Sam festiwal w skali od 1-10 oceniam na mocne 6. Podejrzewam, że po części spowodowane jest to moimi dużymi oczekiwaniami. Jednakże za rok na pewno pojadę jeszcze raz. Warto zaznaczyć, że słucham reggae już dobre 8 lat a na takiej dużej imprezie byłam pierwszy raz. Nie mam porównania z poprzednimi latami ale rozmawiałam z wieloma osobami i mam mniej więcej obraz tego jak to wyglądało kilka lat wstecz.

http://onelove.pl

No to zacznijmy od początku, czyli sprawa samych biletów. Długo zastanawiałam się czy kupić zwykłe wejściówki za 70 zł, czy VIP-owskie za 130 zł. W decyzji pomógł mi Mateusz, ponieważ on brał vipa to i my poszliśmy w ten deseń.

„Dodatkowo Bilet VIP gwarantuje każdemu posiadaczowi: wejście na teren Festiwalu osobnym wejściem (wydzielonym „rękawem”), opaskę identyfikacyjną na strefę VIP, 3 kupony na piwo (dla osób niepełnoletnich kupony na napoje), kupon na napój energetyczny, smycz One Love Sound Fest 2016 oraz kupon zniżkowy w wysokości 10% na zakup koszulki One Love Sound Fest 2016!
W tym roku strefa VIP będzie zdecydowanie większa i bardziej komfortowa niż w poprzednich latach. Strefa zlokalizowana będzie naprzeciwko głównej sceny w sektorze A1. Przebywając w strefie VIP będziecie mogli siedząc na wprost sceny w komfortowych warunkach oglądać koncerty wszystkich gwiazd tegorocznej edycji Festiwalu! W strefie VIP istnieje również możliwość picia piwa wewnątrz Hali z bezpośrednim widokiem na scenę!”



W teorii brzmi to całkiem spoko, a w praktyce? Na dworze zlokalizowany był namiot z piwem gdzie mogli przebywać wszyscy. Brzmi super? Mając wejściówki vip aby napić się piwa w namiocie musiałam je sobie kupić! Bo żetony VIP-owskie tzw. Zielone można było wykorzystać tylko w strefie vip. 

http://onelove.pl


Na imprezie spotkałam się z Michałem (tym samym od festiwalu kolorówinstagram Michała) i on miał zwykłe wejściówki. Aby razem z nim  napić się piwa wydaliśmy 20 zł. Jednak było warto dla samego towarzystwa.

Emilia Drewniak / Artakcja

Z dużym rozgoryczeniem wśród ludzi i ogólnym niezrozumieniem spotkali się organizatorzy. To była 13 edycja One Love i pech nie odpuścił tej imprezie. Trzy dni przed imprezą swój przyjazd odwołała NNEKA z powodów zdrowotnych. Na szczęście w zamian przyjechali chłopcy z CHONABIBE. Dzień przed imprezą kolejna wielka gwiazda Capleton musiała odpuścić sobie przyjazd. Niestety spadł dzień wcześniej ze sceny i nie dał rady przyjechać. Zespół Capletona jednak zagrał koncert bez niego. To miłe z ich strony jednak to już nie było TO. Wydaje się, że pech już wykorzystany i będzie już dobrze? Nie. Zjednoczenie Sound Systemu także nie dało rady przyjechać z powodu choroby jednego z członków zespołu.


http://onelove.pl

http://onelove.pl

http://onelove.pl

Same negatywy jak na razie ale już przechodzę do konkretów. Na festiwal przyjechaliśmy o 17:30 lekko spóźnieni. Było mi przykro, że spóźnimy się na Damiana Syjonfam ale są rzeczy, których się nie przeskoczy a ja dzień wcześniej miałam nockę i o 7 rano byłam dopiero w domu. Zaskoczył mnie fakt braku kolejek. Zarówno do strefy vip jak i zwykłej nie było kolejek przy odprawie. Super sprawa. Zaskoczyła nas cena szatni bo 5zł od kurtki to sporo ale do przełknięcia. Udało nam się dotrzeć na końcówkę koncertu Damiana co było jeszcze większym zaskoczeniem bo było już wiadomo, że jest duża obsuwa czasowa. 

https://web.facebook.com/one.love.wroclaw/?fref=ts

O 17:30 miał być Mesajah okazało się, że przesunięto go, a na jego miejsce dano Chonabibe. Chłopaki dali czadu, a Adrian stwierdził nawet, że był większy ogień niż na Mesajahu. Coś w tym jest, Manolo dał czadu ale tego każdy się spodziewał. Na jego koncercie bawiłam się prze genialnie. Chłopcy z Chonabibe zaskoczyli mnie energią, głosem i samą twórczością. Znałam ich kilka piosenek ale naprawdę dali radę rozgrzać już lekko zniesmaczony tłum. Wynagrodzili nam braki w składzie artystów. 

Emilia Drewniak / Artakcja

Emilia Drewniak / Artakcja

Emilia Drewniak / Artakcja 

Emilia Drewniak / Artakcja


Bardzo chciałam iść na koncert Talliba, jednak z powodu zmian w godzinach okazało się, że gra równo z Mesajahem. Trafiłam na ostatnią piosenkę. 

Emilia Drewniak / Artakcja

Na szczęście koncert Paxona obejrzałam w całości i choć nagłośnienie było kiepskie a sala malutka to nie było źle. Koncert był poprawny. Był nawet można powiedzieć, że dobry. Czemu tak słabo? Od takiej gwiazdy jaką niewątpliwie jest Paxon zwyczajnie wymagałam więcej. Z Mesajahem jak zaśpiewał to był ogień a z Yanazem to hmyy było spoko. 

http://onelove.pl

Gdy zmęczenie wzięło górę skorzystaliśmy z kina festiwalowego aby odpocząć i wstyd się przyznać ale przysnęłam. Na koncert Ewr poszłam wypoczęta, zregenerowana (1h snu) i pełna energii. Powrót chłopaków na scenie po tylu latach wypadł super. Dawno się tak dobrze nie bawiłam.



Na festiwalu naładowałam baterie i czuje się dużo lepiej. Atmosfera była super. Czuło się tę jedność jak by wszyscy byli jedną wielką rodziną. Na pewno nie raz wrócę w to miejsce. 

Emilia Drewniak / Artakcja

Emilia Drewniak / Artakcja

Wiem, że wielu z nas czuje złość i rozgoryczenie z powodu braku tak dużych gwiazd. Wiem, że wiele z nas narzeka na ceny jak i organizację. Pamiętajmy jednak, że festiwal tworzą ludzie! Wszyscy, zaczynając od miłej obsługi przy odprawie, wspominając o miłych ochroniarzach pomagających w orientacji gdzie znajduje się który element festiwalu. Warto wspomnieć o miłych ochroniarzach przy palarni, którzy zawsze zagadali i jak widzieli, że nie wchodzimy do namiotu piwnego to nie trzepali toreb bez celu. Na plus oczywiście obsługa przy stoiskach z odzieżą i dodatkami rasta. Prowadzący imprezę też dbali o to abyśmy wiedzieli kto kiedy gra i o wszystkim informowali na bieżąco. I oczywiście my wszyscy czyli ludzie wyznający miłość, pokój. Ludzie obwieszający się od stóp do głów trzema kolorami a teraz wylewający pomyje w Internecie na organizatorów. Impreza była super a ja razem z Adrianem i Michałem bawiliśmy się naprawdę bardzo dobrze. Pamiętajcie, że to my tworzymy atmosferę na takich imprezach i choćby nie było ani jednego artysty a jedzenie kosztowało miliony, to jak dobra ekipa i ludzie umiejący się bawić wtedy i tak może to być nie zapomniana zabawa.

http://onelove.pl

Emilia Drewniak / Artakcja

Emilia Drewniak / Artakcja

Peace and Love
Polecam i zapraszam za rok.



Na blogu zdjęcia dzięki uprzejmości Emilii Drewniak z Agencji Koncertowo-wydawniczej Artakcja  (Funpage) Dziewczyna wykonała kawał dobrej roboty robiąc zdjęcia na imprezie także zapraszam do polubienia ich fanpage i likowania zdjęć. 

enjoy.


poniedziałek, 21 listopada 2016

Październikowy przegląd zdjęć

Październikowy przegląd zdjęć



Powoli opadają emocję po Festiwalu One Love we Wrocławiu, więc czas na szybki przegląd października w zdjęciach



Miesiąc ten minął szybko, nim się obejrzałam już był listopad.

Na samym początku pojechaliśmy z Adrianem do Karpacza. Relację z tego wyjazdu zamieściłam na blogu (LINK). W skrócie powiem wam, że był to intensywny weekend pełen niespodzianek. Miałam przyjemność poznać na żywo kolegę, którego w Internecie znałam już dość długo, a przede wszystkim starałam się wypoczywać jak najwięcej.






















Urodziny, które miałam na początku miesiąca świętowałam przez dwa dni. Pierwszy dzień spędziłam u siebie a następnie w barze z bratem i Adrianem. Następnego dnia pojechaliśmy do Głogowa do znajomych na dalsze świętowanie. To były udane urodziny, byłam naprawdę szczęśliwa.







Bardzo dużo pracowałam, na nic nie starczało mi czasu. Miałam nawet tego pecha, że w nocy gdy zmienialiśmy czas byłam w pracy 13h. 


Zmalowałam kilka całkiem niezłych makijaży.








Tutaj można zobaczyć metamorfozę, czyli jak makijaż zmienia kobietę. 



Z ciekawostek w rossmannie można zakupić produkty I love makeup czyli makeup revolution. Są to całkiem niezłe produkty w dobrej cenie. Mam kilka sztuk i jestem zadowolona. 


Ostatnio zaopatrzyłam się w cudowną paletę tej firmy. Niestety mam kota więc już mi ją zrzucił ze stołu i pękło lusterko. Dobrze, że nie posypały się cienie. 


W prezencie od Mamusi dostałam lustro do łazienki<3


A ja wywołałam 300 zdjęć z allegro od sprzedawcy: uwolnijkolory_pl szczerze polecam. Szybka wysyłka i super jakość. 



Moim nowym nabytkiem do lepszej jakości zdjęć jest lampa a do tego kupiłam facecharty aby ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.



Zamówiłam bilety na one love, który już się odbył.




W końcu zaczęłam gotować na dwie osoby więc i obiady inaczej wyglądają i jem coś więcej niż mrożonki i gotowce hehe








Na końcu października było hallowen, które nie wspominam może najlepiej ale kilka zdjęć mam to pokażę. Bawiłam się farbkami snazaroo i zrobiłam z brata zombie. 




Każdy miesiąc jest specyficzny ale jeśli o październik chodzi to cieszę się, że się skończył.


enjoy

Copyright © 2016 Always Glamour , Blogger