sobota, 15 kwietnia 2017

Rossmann cz 2 Oczy




Dziś mam dla was już drugą część produktów polecanych na promocji w Rossmannie. Dziś skupimy się na produktach do oczu. Czyli tuszach, cieniach, eyelinerach itp. Na wstępie przypomnijmy zasady promocji. Na chwilę obecną podana została informacja dotycząca promocji o tym, że od 20.04 zaczyna się promocja 49% na CAŁĄ kolorówkę. W poprzednich promocjach mieliśmy zawsze podział na kategorię. Najpierw była twarz, następnie oczy i na samym końcu usta. Tym razem wszystko dostaniemy od razu. Jednak to nie koniec. Rossmann wprowadza na rynek nową aplikację a w niej kod promocyjny 55%.
Rabat wynosi 49%, a przy zakupie 3 produktów i byciu w Klubie Rossmann wynosi on 55%. Aby zapisać się do klubu Rossmann należny ściągnąć ich aplikację na telefon.
Aplikacja jest już do pobrania także polecam ją już zainstalować, ponieważ co chwilę dla klubowiczów są inne promocje.
Dziś nie będzie zbyt wiele produktów. No to zaczynamy.



Tusz Loreal. Ogólnie nie przykładam dużej wagi do tuszów i trzymam je stosunkowo krótko. Ten mimo, że należy do droższych tuszy zrobił na mnie duże wrażenie. Bardzo dobrze rozdziela rzęsy i nie osypuje się. Rzęsy bardzo długo wyglądają tak samo jak po nałożeniu go na oczy czego ciężko wymagać od tańszych produktów. Jeżeli potrzebujecie czegoś nie do zdarcia przez co najmniej 8h i nie lubicie efektu pandy to z czystym sumieniem polecam wam ten produkt zwłaszcza, że przy cenie promocyjnej wychodzi naprawdę atrakcyjnie.



Tusz Rimmel. Dobry produkt, tworzy piękny wachlarz rzęs. Po 8h pojawia się efekt osypywania le to i tak długo jak na zwykłego średniaczka. Szczoteczka też jest wygodna w użytkowaniu co na plus. Przez jakiś czas był moim ulubieńcem jednak teraz zdradzam go z tuszem z loreala.



Ostatni polecany tusz to zielony z Wibo. Chwalony gdzie się da i się nie dziwię. Wygodna szczoteczka, świetnie rozczesuje rzęsy. Jako produkt nisko półkowy to naprawdę super. Lekko się osypuje ale nie nadmiernie. Przy dłuższym użytkowaniu czuć, że rzęsy są w lepszym stanie. Brawo Wibo za tak dobry produkt. Stosuje już od dłuższego czasu i nie narzekam.



Serdecznie polecam wam produkt o którym ostatnio wspominałam w ulubieńcach. Kredkę do brwi z lovely. Jest to śmiesznie tani produkt wyjdzie na promocji za ok 5 zł.  Mam ciemniejszy odcień i jestem zadowolona. Moja mama posiadająca jaśniejszy odcień (jest blondynką) też sobie chwali tę kredkę. Jest wysuwana i ma fajny ścięty kształt.



Tego produktu nie trzeba przedstawiać. Żelowy eyeliner z maybelline to produkt kultowy. Gdyby tylko tak szybko nie zasychał to był by ideał. Ale od czegoż mamy duraline z Inglota. Takczy siak polecam bo jest naprawdę super.



Kolorowe eyelinery z miss sporty to także produkt wart polecenia. Wygodny pędzelek i super kolory. Ja posiadam czarny, turkusowy i arty blue spring, czyli piękny jasny niebieski. Są bardzo trwałe i na pigmentowane a malowanie nimi to czyta przyjemność.



Na koniec zostawiłam moją wisienkę na torcie. Mojego ulubieńca od ostatniej tego typu promocji w Rossmannie. Paleta do cieni z Wibo to produkt dla każdego. Znajdziecie w niej świetne maty i piękne błyszczące cienie. Jesteśmy w stanie wyczarować nią delikatny dzienny makijaż jak i szalony na imprezę. Cienie blendują się super. Do pigmentacji nie mam żadnych zastrzeżeń. Warto na nią polować choć wiem, że nie będzie łatwo.





I to wszystko w tej kategorii, zostały nam do omówienia jeszcze usta. Zapraszam was do poprzedniego wpisu i zachęcam do aktywności w komentarzach. 


Instagram: LINK <3

Facebook: LINK <3



10 komentarzy:

  1. Ja do oczu jedynie może kupię jakic tusz bo cieni nie używam. mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Cos dla mojej dziewczyny. Juz przekazuje te informacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja od siebie serdecznie polecam żółty tusz z Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oo, muszę sprawdzić te kolorowe eyelinery - zwłaszcza, że niedługo szykuje się promocja na kolorówkę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są naprawdę fajne jak na tę półkę cenową:D

      Usuń
  5. Zawsze sobie obiecuję, że skorzystam z tych rosmannowskich promocji - A potem o nich na śmierć zapominam ;) Muszę się wreszcie trochę ogarnąć i zmobilizować, bo naprawdę warto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tym razem odpuszczam nadal trzymam się postanowienia i nie kupuję kosmetyków:D

      Usuń

Chętnie przeczytam też twoje zdanie na ten temat. Zostaw komentarz będzie mi bardzo miło.

Copyright © 2016 Always Glamour , Blogger