środa, 16 listopada 2016

ulubieńcy października



W tym miesiącu ulubieńcy wjeżdżają na bloga z lekkim opóźnieniem. Październik to miesiąc wyjątkowy dla mnie, ponieważ w tym miesiącu mam urodziny. Wiele zmian zaszło w moim życiu w październiku.  Zaczęła się jesień więc pogoda nie dopisuje i ciężko złapać choć odrobię słońca. Udało mi się co nieco zobaczyć póki była ładna pogoda (Link do wpisu o Karpaczu).  W pracy bez zmian, nadal ciężko chociaż na początku miesiąca miałam urlop. Urodziny spędziłam ze znajomymi w dobrym towarzystwie.  

Dzisiaj mam dla was ulubieńców a na dniach pojawi się cykliczny przegląd miesiąca w zdjęciach.

1)    Ulubiony film



„The longest ride” czyli w tłumaczeniu „najdłuższa podróż” to film, który polecam wam z całego serca. Jak wiecie mam słabość do książek Nicholasa Sparksa i ekranizacji na ich podstawie. Tak też jest w tym przypadku. Niesamowicie dobra adaptacja książki. Nie da się ukryć, że mimo wszystko to nie poziom pamiętnika ale lepsze np. niż „ostatnia piosenka”. Film rozkręca się powoli a my mamy możliwość poznać bohaterów. Historia, którą poznajemy wciąga i chwyta za serce. Mimo pełnej przewidywalności tego filmu oglądałam go co najmniej 3 razy. Historia Sophii i Lucka nie różni się wiele od naszych, a ich problemy są nam bardzo bliskie. Ira i Ruth to ludzie żyjący w ciężkich czasach, lecz również są nam bardzo bliscy. Szczególnie utożsamiam się za każdym razem z tą drugą parą z osobistych względów. Nie chcę spoilerować, po prostu polecam naprawdę warto. Przygotujcie chusteczki mogą się przydać.




2)  Ulubiona piosenka

Ciężko było wybrać ulubioną piosenkę. Patrząc na liczbę odtworzeń w miesiącu to bezapelacyjnie wygrał by utwór K.M.S „Wyleczyłaś moją duszę”



Bardzo często w naszych głośnikach leciała też piosenka Peji „Szczęście”, mamy do niej sentyment.




Jednak ulubieńcem tego miesiąca a dokładniej odkryciem października i piosenka, która mnie inspiruje jest Lemongrass „spacer”. Tyle motywacji w jednej piosence i te dźwięki, które dodają energii naprawdę super. 





3)   Ulubieńcy kosmetyczni

Tusz z Rimmel to ostatnio mój ulubiony produkt do rzęs. Idealnie rozdziela i tworzy wachlarz z rzęs. Efekt bardzo mi się podoba.



Drugim ulubieńcem jest paleta cieni z Makeup Revolution. Kolorystyka przepiękna. Różnorodność wykończeń jak i pigmentacja na plus. Cienie lekko się osypują w trakcie nakładania ale noszą się super. A to wszystko za nie całe 50 zł. Idealna. 




4) Cytat miesiąca


Długo zastanawiałam się co tu dać. Padło na cytat, który ostatnimi czasy w obliczu zmian w moim życiu jest bliski memu sercu. Jest prosty ale trafiający w samo sedno a to o to chodzi. 


A jak przedstawiają się wasi ulubieńcy? Piszcie w komentarzach!

Ps. Wspomnę o tym jeszcze kilka razy. Uruchomiłam maila: kamminblog@onet.pl
Możecie pisać maile jeżeli macie jakieś pytania. Na pewno odpowiem.


enjoy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie przeczytam też twoje zdanie na ten temat. Zostaw komentarz będzie mi bardzo miło.

Copyright © 2016 Always Glamour , Blogger